czwartek, 29 lipca 2010

29.07.2010 Czwartek

Pierwszy post:).
                W tytule umyślnie umieściłem dzisiejszą datę. Powód jest dość prosty, jako bezrobotny niekoniecznie wiem jaki mamy dziś dzień, miesiąc itd. Dla pewności musialem to sprawdzić, ot i cała filozofia. Mamy dziś czwartek, czwartek jak każdy inny. Za oknem pochmurno i wietrznie. Ktoś by powiedział, że to typowa pogoda jak na Szwecję. Dla tych, którzy mogą być niejako zaskoczeni, że informuję ich o pogodzie w Szwecji, to tak jestem w tym kraju od jakiegoś czasu i póki co tu zostaję.
              Wracając do sedna to dziś moją uwagę przykłuły tylko dwie rzeczy. Mianowicie wpis na facebook'u jednej z moich znajomych brzmiał: "Jadłam dziś boską jajecznice...". Niby nic w tym dziwnego ale takie posty wywołują u mnie torsje. Sądze, że niektórzy chętnie by się podzielili tym, że właśnie byli sie odlać lub właśnie siedzą na kiblu i wiadomo co robią;/. Uważam, że jak ktoś chce być exhibicjonistą na siłę to powinien wziąć udział w jakimś reality show a nie wypisywać na facebooku, że za przeproszeniem sra.
            Druga rzecz. Imć Jarosław Kaczyński spotkał się dziś z rodzinami ofiar tragedii smoleńskiej i wygłosił przemówienie. Z tego co wyczytałem został wybuczany przez połowę ludzi, którzy znajdowali się na sali. Widać w tym kraju nie tylko ja i paru moich znajomych ma za  złe panu prezesowi Kaczyńskiemu, że używa tragedii do celów politycznych. Rodziny ofiar również. Mam nadzieję, że PIS  straci przez to część elektoratu.
Tyle o polityce.
          W świecie rapu panuje dziś lekka nuda. Nie zauważyłem dziś niczego godnego wymienienia. Mogę tylko powiedzieć, że 27.07.2010 na półki sklepów muzycznych trafił nowy album Fat Joe pt. "Dark Side". Przy pierwszej okazji sprawdzę tą płytę. Zachęciły mnie do tego single m.in. "Slow down" z gościnnym udziałem Young Jeezy'ego.
         Utwór na dziś to Hemp Gru "Niespełnione obietnice".
http://www.youtube.com/watch?v=u2-dsuJpLAQ

Pozdrawiam wszystkich, którym chciało się przeczytać do końca moje wypociny. Pozdrawiam również facebook'owych exhibicjonistów i życzę trochę umiaru i więcej przerw w korzystaniu z internetu. Zdrówka!